Krzysztofinski
Dołączył: 18 Lip 2006
Posty: 47
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10 Skąd: Z Czasu Narracji
|
Wysłany: Nie 17:51, 27 Sie 2006 Temat postu: Vanilla Ninja Story |
|
|
Prosicie i błagacie, to macie ;> Jeste u taty na kompie, a to moje opko o vn...
PROLOG
- Znasz mój charakter... Ja nie za bardzo lubie poznawać nowych ludzi... - powiedziała Lenna. Była niską blondynką. Jej koleżanka ze szkoły, Maarja chciała ją poznać z dwiema dziewczynami.
- Tak, wiem, ale... Nasze marzenia mogą sie dzięki nim spełnić. Mają gotowy tekst. Poza tym... Będziesz musiała się zmienić, kiedy będziemy sławne - mrugnęła do znajomej.
- A więc mówisz, że te... Piret i Katrin też chciałyby założyć zespół? jedna z nich napisała tekst piosenki i ma dojścia do menadżera, który o nas już wie i to właśnie on chciał zainicjowac to spotkanie?? Kurczę... Nasze marzenia mogą się wreszcie spełnić... Dobra. Zagadzam się.
- Heh i tak nie masz nic do gadania. - odpowiedziała Maarja i zaśmiala się ciepło.
1 - Nazwa
Był rok 2002. Lenna i Maarja poznały Piret i Katrin. Dziewczyny od razu połączyła przyjacielska więź - miały nie tylko identyczne zainteresowania, ale też marzenie - założyć zespół muzyczny. Wszystkie były uzdolnione wokalnie, grały też na instrumentach: Piret i Lenna na gitarach, Maarja na basie, a Kati na keyboardzie. Ponadto, Piret napisała świetny tekst piosenki, którą nazwała "Club Kung Fu", w dodatku miała niezłe znajomości, bo pomógł jej w tym znany manager - Sven Lohmus. Mężczyzna widział już dziewczyny w akcji i był zachwycony. Teraz miały zacząć się nagrania piosenki Prix.
- Hej, to jakaś japońska piosenka! - krzyknęła Lenna. Jechały własnie w samochodzie, a Maarja puściła płytę w odtwarzaczu.
- Tak. Słuchajcie, chyba wymyśliłam nazwę. - powiedziała Maarja. Wszystkie patzryły na nia z zaciekawieniem. Od dłuższego czasu nic nie mogły wymyslić. - Co powiecie na "Ninja"??
- Dobre - odparła Katrin. - Ale w Estoni jest już taki jeden koleś, DJ chyba. Nie mozemy ukraść takiej nazwy.
- Ale to nie znaczy, że nie mozemy jej użyć jako jednego członu. Ninja to świetne słowo, zwłaszcza jak się teraz wsłuchuję w te japońskie rytmy.
- powiedziała Piret.
- Chyba mam. Wszystkie jesteśmy blondynkami, prawda? - powiedziała Pisike (tak nazywano Lennę).
- Tak, ale co to ma do rzeczy - zapytała reszta.
- Mozemy sie nazywać "Vanilla Ninja".
- Hej, to swietna nazwa. Jest super!
- Jesteśmy słudziutkie jak wanilia i waleczne jak ninja. I nie mamy tak banalnej nazwy jak "Sweet Warrior Girls" tylko "Vanilla Ninja" co brzmi odlotowo. Zgadzacie się? - zapytała Lenna. Dziewczyny popatrzyły na nią jk na idiotkę. Przecież to było oczywiste. Nie dość, ze w nazwie było słowo, które zaproponowała Maarja, to jeszcze wyrażała ona charakter członków zespołu. Wszystkie krzyknęły chórem, że się zgadzają.
To na razie tyle, mam nadzieje, ze historia nie jest badziewna...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Krzysztofinski dnia Sob 15:17, 21 Paź 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
|